Dostęp do zawartości strony jest możliwy tylko dla profesjonalistów związanych z medycyną lub obrotem wyrobami medycznymi.

Nigdy dość o profesjonalnej dokumentacji

Trzy nowości od FotoFinder

Autor:
Małgorzata Nidzgorska

MEESMA — pierwsze wielofunkcyjne i mobilne urządzenie do fotografii dwuwymiarowej
Zapewne wśród naszych czytelników znajdują się lekarze przeprowadzający zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, którzy wciąż nie dali się przekonać do wykonywania fotodokumentacji ich efektów. Powodów może być wiele:

  • zbyt wysoka cena urządzenia do fotografii,
  • brak miejsca w gabinecie,
  • przekonanie, że procedura wykonywania zdjęć zabiera wiele czasu i jest skomplikowana.

W związku z potrzebą tworzenia dokumentacji, wielu specjalistów robi zdjęcia smartfonem lub aparatem cyfrowym, które najczęściej pracują w trybie automatycznym. W takim przypadku oprogramowanie urządzenia samo dobiera ustawienia do warunków panujących w otoczeniu, ustawiając automatycznie parametry przysłony i migawki oraz uruchamiając dopasowane do sytuacji i miejsca filtry. Powoduje to brak powtarzalności, a także niepotrzebne „upiększanie” zdjęć – zależy nam przecież na uchwyceniu rzeczywistego stanu skóry podczas wizyty. Do niezaprzeczalnych wad fotografowania pacjentów telefonem, należy również brak dedykowanego oprogramowania. Odbiera to możliwość przypisania zdjęć do karty pacjenta i zrobienia choćby minimalnej dokumentacji oraz opisu. Tym gorzej, jeżeli dokumentacja znajduje się na prywatnym telefonie lekarza – opuszczając gabinet, wynosi on dane wrażliwe, działając wbrew przepisom RODO (prawdziwe kłopoty zaczynają się, gdy telefon zaginie lub ktoś go ukradnie). Warto także pamiętać, iż zdjęcia, zwłaszcza te prezentowane na ekranie większym niż ekran telefonu, pozwalają wygodnie omówić z pacjentem stan jego skóry oraz w sposób aktywny włączyć go w planowanie własnej terapii. Taka możliwość znacząco wpływa na poziom zadowolenia z wizyty i chęć poddania się proponowanym zabiegom. A co po zabiegu? Pamięć pacjenta bywa ulotna. Zdjęcia często jako jedyne pozwalają udowodnić klientowi, że procedura była skuteczna i zmiany, które zaszły są zgodne z oczekiwaniami. Pozwalają także ocenić potencjalne działania niepożądane, co może mieć znaczenie np. w przypadku roszczeń pacjenta. Fotodokumentacja daje również okazję do wskazania dalszych kierunków i możliwości zabiegowych. Jednak powtarzalna fotodokumentacja to trudna sztuka, a zmiennych jest wiele. Nieodpowiednio przygotowane pomieszczenie sprawia, że zdjęcie „przed” znacznie różni się od tego „po” (konieczny jest brak dostępu światła dziennego lub zamontowanie rolet typu „black-out”). Popularne urządzenia do fotodokumentacji dostępne w wielu gabinetach nie mają możliwości wykonania odpowiedniej kalibracji lampy i dysponują oświetleniem wyłącznie „en face” (od przodu). Skutkuje to brakiem podkreślenia trójwymiarowej struktury skóry i przedstawienia np. spłycających się po zabiegach laserowych blizn potrądzikowych. Te z pozoru niepozorne kwestie techniczne istotnie wpływają na finalny obraz pacjenta na zdjęciu. Często sprawiają, że efekt pracy lekarza jest trudny lub niemożliwy do uchwycenia. Kolejnym wartym rozważenia jest aspekt marketingowy. Żyjemy w czasach social mediów. Na stronach klinik możemy znaleźć wiele postów ukazujących efekty pracy lekarzy, a Instagram wypełniony jest nimi po brzegi. Można stwierdzić, że fotografia jest jednym z najważniejszych narzędzi marketingowych stosowanych obecnie w medycynie estetycznej. Nic tak skutecznie nie działa na wyobraźnię pacjenta, jak przejrzenie portfolio warsztatu zabiegowego lekarza. Dzięki temu kierując się własnym poczuciem estetyki, pacjent wybiera miejsce, do którego uda się na zabiegi. Dokumentacja fotograficzna spełnia również nieocenioną rolę w rozwoju naukowym i doskonaleniu zawodowym. Umożliwia szkoleniowcom i wykładowcom zaprezentowanie swoich prac podczas zjazdów oraz kongresów. Eksperta w tej dziedzinie wyróżnia dbałość o detale. To właśnie profesjonalne wykonanie dokumentacji ma ogromne znaczenie, gdy efekty prezentujemy przed salą pełną ciekawych oczu.

Biorąc pod uwagę wszystkie poruszone powyżej kwestie związane z fotodokumentacją, wymaganiami rynku i ograniczeniami powierzchniowymi gabinetów, projektanci FotoFinder postawili sobie za cel wprowadzenie niewielkiego, mobilnego, wielofunkcyjnego i przystępnego cenowo urządzenia do powtarzalnej fotografii twarzy oraz ciała o nazwie MEESMA. To doskonałe narzędzie, które będzie służyć w pracy nie tylko lekarzom medycyny estetycznej i dermatologom, ale też chirurgom czy stomatologom.

Nowa mata pozycjonująca do ATBM master – stawiamy na intuicyjność
Standaryzacja ustawienia pacjenta i powtarzalność warunków wykonywania fotografii jest kluczowa do zrobienia wysokiej jakości zdjęć „przed i po”. FotoFinder od lat bierze pod uwagę sugestie zgłaszane przez użytkowników urządzeń i zgodnie z nimi wprowadza zmiany wpływające na jakość i komfort pracy. Dlatego dostępna jest już nowa mata podłogowa do pozycjonowania pacjenta w trakcie mapowania ciała systemem ATBM master. Zmienione zostały kształty stóp – teraz wskazują wyłącznie pozycję palców, są ponumerowane, oznaczone kolorami i znacznie lepiej widoczne. Mata jest bardzo czytelna dla pacjenta. To ważne, aby pacjent w intuicyjny sposób zmieniał pozycje do fotografii, gdyż wpływa to znacząco na skrócenie czasu badania.

W poprzednim wydaniu trudność sprawiało powtarzalne ustawienie pozycjonującej maty podłogowej w odpowiedniej odległości od granatowego tła (ściany). Dystans od ściany jest istotny, ponieważ pozwala pacjentom na swobodny obrót przy mapowaniu skóry. To kolejny poprawiony przez producenta aspekt. Mata została wydłużona o ok. 15 cm, aby zapewnić zarówno stały dystans pacjenta od tła, jak i ten między pacjentem a obiektywem aparatu.

Mapa ciała bez automatyzacji ATBM master? – Guided Photography
Na koniec zostawiam perełkę – informację, na którą czeka wielu użytkowników zestawów wideodermoskopowych nieposiadających automatycznego mapowania ciała (jak vexia czy portable). Z końcem roku 2023 oddamy do Państwa dyspozycji nowy moduł oprogramowania Universe — Guided Photography, ułatwiający wykonywanie standaryzowanych zdjęć całej powierzchni ciała według wygodnego schematu, ale „ręcznie” – za pomocą kamery medicam 1000s. To ułatwienie dla lekarzy, do których zgłaszają się pacjenci z dużą ilością znamion lub np. zespołem znamion dysplastycznych, u których dokumentacja całego ciała jest konieczna, ale bardzo czasochłonna. Szablony pozwolą na uporządkowanie i przyspieszenie procesu powtarzalnej dokumentacji skóry.

Gorąco zachęcam do śledzenia naszej oferty, gdyż powyższe tematy to tylko przedsmak nowości, które przygotował dla nas w tym roku FotoFinder. ♦

Autorzy
Małgorzata Nidzgorska

Consultronix

Produkty

ATBM master